„Jak terebint gałęzie swe rozłożyłam,
a gałęzie moje – gałęzie chwały i wdzięku.
Jak szczep winny wypuściłam pełne krasy latorośle,
a kwiat mój [wyda] owoc sławy i bogactwa”. (Syr 24,16-17)
Powyższy fragment z Księgi Mądrości Syracha pochodzi
z dzisiejszej Liturgii Słowa. Mądrość wychwala samą siebie, ponieważ wie od Kogo pochodzi, zna swoją wartość, która przewyższa wszelkie bogactwa tego świata. Podobnie jest z prawdą. Chrystus kierując do swoich słuchaczy ostrzeżenie przed fałszywymi prorokami, wskazuje pośrednio na bezcenną cnotę prawdy. Prosta analogia pomiędzy drzewem dobrym i złym, które kolejno wydają owoce dobre i złe, jest obrazem tego, co dokonuje się we wnętrzu człowieka. Jeżeli bowiem drzewo ma dobrze ukształtowane korzenie i zasadzone jest w dobrym gruncie, wówczas zawsze wyda dobre owoce. Jeżeli natomiast zasadzone jest w złej glebie, a jego system korzenny jest wątły, wtedy nie ma szans na wydanie pięknych owoców.
Podobnie jest z człowiekiem. Jeżeli prawdziwie myśli, uczucia i wola człowieka jest osadzona w Bożej perspektywie postrzegania rzeczywistości doczesnych i nadprzyrodzonych, wówczas będziemy mieli do czynienia z człowiekiem Bożym. Być może jego życie nie będzie spektakularnym pasmem „doraźnych sukcesów” w rozumieniu „ludzi tego świata”, jednakże najczęściej w dłuższej perspektywie życie takiego człowieka wydaje piękne owoce poprzez szczęście rodzinne, żywą i pozytywną obecność w społeczeństwie, we wspólnocie Kościoła czy relacjach międzyludzkich. Wprost przeciwnie będzie z człowiekiem, który stwarza tylko pozory życia prawdą Bożą. Wówczas za frazesami głoszonymi przez takiego człowieka nie kryje się głębia jego autentycznej relacji z Bogiem. Wszystko stanie się budowaniem na emocjach, okłamywaniem innych i samego siebie. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wielu dziś żyje w naszej rzeczywistości „proroków”, którzy doskonale manipulują ludzkimi duszami. Pod płaszczykiem pobożności zwodzą ludzi, a nawet i samych siebie. Niech wskazówką będzie dla nas fragment z Listu Świętego Jakuba Apostoła z dzisiejszej Liturgii Słowa:
„Gdzie bowiem zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś [zstępująca] z góry jest przede wszystkim czysta, dalej, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój”. (Jk 3,16-18)
Dodaj komentarz