Zaradź memu niedowiarstwu – Rozważanie na Czwartą Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego 25.06.2023 (o. Jacek Brakowski)

wpis w: Rozważania | 0

Zawierzenie jest wielką tajemnicą… wymaga czasu. Ludzki umysł, emocje, cała sfera wolitywna kształtują się w czasie. Nic nie dzieje się natychmiast, bez wysiłku i zaangażowania. Należy zacząć od tego, co Bóg wpisał w naszą naturę i pozwolić na niej budować Jego łasce. To dokładnie jak z wychowaniem choćby psa. Trzeba z nim spędzić dużo czasu, okazywać cierpliwość, nagradzać i karcić na tyle delikatnie, aby go nie zranić, nie skrzywdzić i nauczyć właściwych zachowań. Mawiamy, że trzeba mu okazać serce…, aby stać się dla czworonoga punktem odniesienia w jego życiu.
O ileż bardziej w duchu miłości do swojego stworzenia kształtuje nas Ojciec niebieski. Ponadto okazuje nam swoją moc, bo tylko my jako korona Jego stworzenia jesteśmy w stanie przyjąć w sposób rozumny to, co On nam pragnie przekazać. Jeśli nawet czegoś nie rozumiemy, nie jesteśmy w stanie w coś do końca uwierzyć, możemy wołać za ojcem epileptyka z dzisiejszego fragmentu ewangelii «Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!». Świat niedowiarstwa jest współcześnie ogromny jak oceany okalające kontynenty. Bezkresna otchłań przytłaczającej niewiary i szyderstwa z tego, co duchowe i nadprzyrodzone. Bezsilność nas wierzących w Chrystusa podobna jest do bezsilności uczniów Pana wobec złego ducha targającego chłopcem. Jednak ich punktem odniesienia był Ten, któremu zawierzyli. Jego mocą zły duch został pokonany. Dziś również nieistotne jest czy ktoś wierzy w Chrystusa czy też nie, czy dostrzega działanie złego w swoim życiu czy nie. My mamy być jako uczniowie Pana świadkami jego oswabadzającej mocy. Nie bójmy się prosić o rzeczy małe i wielkie. Wierzmy w Bożą moc! Bóg działa przez wydarzenia, ludzi, okoliczności, a często osobiście ingeruje cudownym wydarzeniem w życie nas wszystkich! Wołajmy do zobojętniałych i zatwardziałych za Mojżeszem i Aaronem, korzystając z dzisiejszego fragmentu Liturgii Słowa z Księgi Liczb: «Słuchajcie, wy buntownicy! Czy potrafimy z tej skały wyprowadzić dla was wodę?» Następnie podniósł Mojżesz rękę i uderzył dwa razy laską w skałę. Wtedy wypłynęła woda tak obficie, że mógł się napić zarówno lud, jak i jego bydło. Ważne jest też jednak to, abyśmy mieli swój “duchowy wkład” w Bożą ingerencję, zaangażowali się osobiście przez post, wyrzeczenia, modlitwę i służbę bliźniemu, aby otworzyć strumień Bożej łaski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *