Zaryzykować – Rozważanie do Mt 25, 14-30 na XV Niedzielę po Uroczystości Zesłania Ducha Świętego 1.09.2024 (o. Paweł Barylak)

wpis w: Rozważania | 0
    „Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności” (Mt 25, 15) Ach ta niesprawiedliwość Stworzyciela! Jednych stworzył zdolnymi, a innym zdolności  poskąpił? Ach ta niesprawiedliwość gospodarza wyjeżdżającego ze swej posiadłości – ze swymi sługami podzielił się majątkiem nierówno? Myślę, że każdy z nas zmierzył się już z pokusą, by złym okiem patrzeć na dobroć Boga. Pokusą, by Go oskarżać o niesprawiedliwość. Pokusą, by obrażać się na Niego, że oto jednych mniej, a innych bardziej kocha. Pokusą dostrzegania, że jednych faworyzuje, a innym ciągle stawia przeszkody. Tym mocniej pokusa ta nam daje się we znaki, jeśli w naszych domach działy się (lub jeszcze dzieją) niesprawiedliwości – lepsze ubranie dla zdolniejszego dziecka, wczasy z mamą dla grzeczniejszego, możliwość oglądania telewizji i więcej czasu przed komputerem dla tego, które nie zadaje kłopotliwego „dlaczego?” i na co dzień jest im przychylniejsze. Krzyk, płacz, bunt przeciw rodzicom; wypominanie im, że „zawsze kochali nas mniej” – to wszystko stać się może  pożywką dla pokusy „Bóg jest niesprawiedliwy!”. Przypowieść Jezusa o trzech sługach obdarzonych talentami mówi o odwadze Boga. Odwaga ta rodzi się z zaufania dzieciom. Gospodarz powierza swój majątek sługom, na podobieństwo Boga, który powierza swój majątek dzieciom. Ten majątek to niemałe kilogramy złota – 1 talent to około 34 kg złota albo srebra. I to cały majątek gospodarza, nie tylko jakaś jego część! W dobie kryzysów finansowych, spadków na giełdach, walki o najkorzystniejsze lokaty w bankach, gospodarz z taką lekkością oddający swój majątek sługom zdaje się być naiwniakiem. Wie, że może przegrać wszystko (!), albo wygrać wszystko (!). Czyż całym majątkiem Boga, dużo większym niż talenty, nie jest Jego Syn, Chrystus Jezus, zostawiony nam na ołtarzach, w księdze Ewangelii, zaszczepiony w sercach poprzez dar Ducha Świętego? Jedyna niesprawiedliwość Boga polega na tym, że tylko Jezus jest „Bogiem z Boga, Światłością ze Światłości, Bogiem prawdziwym z Boga prawdziwego, zrodzonym, a nie stworzonym”, a my jesteśmy tylko Jego przybranymi dziećmi. Ale jednak dziećmi! Do wszystkich On, Chrystus Jezus, Syn Ojca, należy. Z racji tego, że jest naszym Bratem. Mamy do Niego przystęp, bo jesteśmy jego rodzeństwem – w Bogu. Jest to znak odwagi i miłości Boga, że Swego Syna i każdego z nas uczynił tak bliskimi!Gospodarz chce swe sługi zarazić odwagą. Oni, jak On, muszą postawić wszystko na jedną kartę. Mogą stracić wszystko, ale też mogą wygrać – i to o wiele więcej, niż marzą. Jeden ze sług boi się jednak zaryzykować. Nie poddaje się pomysłowi gospodarza. Jeden talent otrzymał, nie chce stracić zaufania, dlatego ten sam jeden talent zwraca i oddaje. Nic nie zrobił, by go pomnożyć. Wolał „nie stracić”. Bóg, jak gospodarz, stawia wszystko na jedną kartę dając nam zdolność miłowania. Tej zdolności nie bójmy się puścić w obieg, by się pomnożyła, jak talenty. Miłujmy! Dziś trzeba miłować i pomnażać miłość, każdy według swych zdolności. Zakopany w strachu talent to wyrzut sumienia dla nas wszystkich, którzy boimy się kochać. Ty bądź inny. Ryzykuj i kochaj! Szczególnie wtedy, gdy wydaje się, że miłować się już nie opłaca. Ryzykuj i kochaj nadal, gdy ktoś Cię odrzuca! Ryzykuj kochając pomimo wszystko i wbrew rozsądkowi! 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *