Wzgardzony.
Odepchnięty.
Tak nieludzko oszpecony.
Wzgardzony tak, że mieliśmy Go za nic.
Ktoś przed kim się twarz zakrywa.
Spadła na Niego chłosta.
Dręczono Go.
Pozwolił się gnębić.
Zbity na śmierć.
Po udręce i sądzie został usunięty.
Był i już Go nie ma. Starty przez nasze poniżenie. Dlaczego? Bo każdy z nas wolał zwrócić się ku własnej drodze.
Własna droga podobna jest do samowolki budowlanej. Budowlańcowi wydaje się, że wie lepiej niż Projektant, jak ma dom wyglądać. Tu Go “poprawi”, tam do planu coś po swojemu doda. Zapatrzony w swoje lepsze pomysły wybuduje dom owszem ładny, poprawny, ale jednak inny, niż chciałby ON. Według zasady “postawić na swoim” i “zebrać pochwały Projektantowi się należące.” Samowolka skutecznie go skusiła. Niestety dopiero po jakimś czasie wyjdą na wierzch jej skutki – błędy konstrukcyjne domu samozwańczego projektanta.
Rozważając w Wielki Piątek izajaszową pieśń o cierpiącym Słudze Jahwe (Iz 52, 13-53, 12) przeraża jak proroctwo dosłownie opisuje “sztukę poniżania.” Jeśli człowiek tak potrafił zniszczyć Syna Bożego pluciem, biczowaniem i szyderstwem, to i bliskich jest w stanie równie mocno poniżyć. Dostało się Synowi Bożemu na sądzie i pod Krzyżem – przyznajmy się, że i naszym bliskim dostaje się podobnie od nas.
W planie Bożym zaprojektowani jesteśmy na miłość, czemu więc zmieniamy ten projekt poniżającym wpisem w sieci internetu? Specjalnie dobranym słowem-szpilą w rozmowie? Wypominkami, że ktoś coś powiedział kilka lat wcześniej? Smsem ułożonym tak , aby jemu czy jej w pięty poszło i wysłanym wtedy, aby odbiorcy odechciało się spać?
Tak dręcząc drugiego człowieka krok po kroku usuwamy go z naszego życia. Zrażamy go do siebie. Zabijamy w nim chęć do spotkań i kontaktu z nami. Jeśli robimy to prawie z każdym to niebawem przerazi nas samotność. Nikogo z nami i przy nas nie będzie, albo co najwyżej kilka osób. A nam będzie się wydawać, że zajęliśmy miejsce Projektanta. Takie są skutki samowolki.
Po udręce poniżeniami Syn Boży został w piątek usunięty, ale tylko na moment. Nie godząc się na naszą samotność zmartwychwstał. W niedzielę. Aby być nadal z nami zgodnie z Projektem Miłości.
Dodaj komentarz