Marta i Maria – Rozważanie na Dziewiętnastą Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego 08.10.2023 (o. Jacek Brakowski)

wpis w: Rozważania | 0

Delikatny gwar rozmów biesiadników, zapach przygotowywanych potraw i przemykające cienie osób usługujących do stołu… Być może też dysputy o życiu duchowym i o samym Bogu… Taka atmosfera towarzyszyła uczestnikom  spotkania w domu Marty i Marii. Święty Łukasz nader skromie relacjonuje to wydarzenie. Ma ono jednak niezwykle doniosłe znaczenie… Marta o praktycznym zmyśle krzątała się wokół wszystkich spraw, które mogłyby służyć  wspólnocie zgromadzonych gości. Maria słuchała słów Mistrza, gdyż czuła, że w nich tkwi życiodajna moc, która wiedzie ku Bogu. Czy jednak postawy tych dwu pobożnych kobiet muszą być rozważane na zasadzie dychotomii ludzkich postaw. Bywało tak w egzegezie …  Zdaje się jednak, że Chrystus nikogo nie  zganił, ani też nie „promował”  postawy którejkolwiek z sióstr… W odczuciu serc wrażliwych Mistrz z Nazaretu zwraca uwagę, że zarówno spraw duchowych, jak i doczesnych nie należy zaniedbywać, ani  też uznawać  ich absolutnego prymatu w życiu. Zasłuchanie w Słowo Boże i podejmowanie próby życia nim każdego dnia jest najdoskonalszym wypełnieniem nakazów ewangelicznej drogi ku świętości. Początki życia monastycznego mają wielu ojców, a wśród nich wymienić należy św. Benedykta z Nursji, który jest autorem dewizy „ora et labora” (z łac. „módl się i pracuj”). Zdaje się, że zachowanie równowagi pomiędzy tym, co duchowe, a tym, co dotyczy rzeczywistości działania jest receptą na życie każdego chrześcijanina. Warto być może odwołać się listu św. Jakuba Apostoła, aby lepiej zrozumieć jaka postawa życiowa powinna cechować ucznia Chrystusa:

Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała – to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz – lecz także i złe duchy wierzą i drżą. Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna?” (Jk 2,14-20)

Każdy z nas powinien zatem nosić w sobie żar gorliwego zasłuchania się w Słowo Boga i zapał do jego wypełniania, czyli być Martą i Marią zarazem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *